Biznesman
Jedna z trzech par Wydziału Śledczego prowadzi śledztwo brutalnego morderstwa.
Śledztwo prowadzi Anna Potaczek i Maciej Dębosz
M : Kolejna sprawa. Już mi się to znudziło.
A : Nie marudź, mogło być gorzej.
M : Gorzej już być nie może.
A : Hej Adam ! Co o tym sądzisz ?
Adam : Pęknięcie podstawy czaszki, ale ma liczne siniaki i zadrapania.
M : Zginął od upadku ?
Adam : Wiesz, na to wygląda. Więcej będzie mieli po sekcji.
Ania : Dzięki. < do techników> Macie jakieś ślady ?
Technik1 : Na razie tylko parę odcisków palców.
Maciek : Wiemy jak nazywa się ofiara ?
Funkcjonariusz: Ofiara to Konrad Komiszowski lat 49, biznesman, żonaty.
Ania: Gdzie był zameldowany?
F: Pod miastem. Takie osiedle willowe, przy Chopina 85
M: Dobra, my jedziemy zawiadomić rodzinę. Cześć!
F: Lejka.
Godzinę później, osiedle willowe
M: Dzień dobry. Pani Kazimiera Komiszowska ?
Żona ofiary : Tak, to ja. O co chodzi ? Czy coś z Konradem ?
A : Pani mąż nie żyje. Bardzo nam przykro.
Żona ofiary : To nie może być prawda, to nie on. On miał jechać z znajomym podpisać umowę z jakąś zagraniczną firmą.
M : Jak się nazywa ten znajomy ?
Żona ofiary : Janusz….. Potaczek tak Potaczek.
A : Dobrze, na razie to tyle. Dowidzenia.
Chwilę później
M : I co o tym sądzisz ?
A : ……………..
M : Ania
A : Przepraszam, zamyśliłam się. Coś mówiłeś ?
M : Pytałem się co o tym sądzisz.
A : Nie mam pojęcia.
Ani cisną się do oczu łzy.
M : Ania, co się dzieje ?
A : Jeśli ten Komiszowski nie żyje, to mój Janusz tak samo.
M : Nie płacz. Nie mamy jego ciała. Może gdzieś uciekł.
A : On by nie uciekł.
Pod komendą ;
Rafał : Hejka. Ania, co się stało ?
A : Nic, co się miało stać
R : Dobra, nie denerwuj się.
A : Gdzie masz Ankę ?
R : W kiblu.
A : Ja idę do biura. Na razie.
R : Hej. Co jej się stary stało ?
M : Prowadzimy zabójstwo biznesmana. Znał się z mężem Anki, mieli podpisać jakiś papierek. Ciało Komiszowskiego znaleźliśmy a męża Ani nie. Ta ma czarne myśli.
R : Biedna. Ale nie dawał żadnego znaku życia ?
M : Właśnie nie. Dobra, ja już idę. Hejka !
R : Hej. Jak będziesz wiedzieć, co z tym Januszem to daj znać. Oby mu nic nie było.
M : Dobra, dokładnie
W biurze.
A : I co obgadaliście już wszystkich na około ?
M : Ania, uspokój się. Nie gadaliśmy. Tak tylko. Dzwoniłaś do Janusza ?
A : Tak, ale nie odbiera. On by nic mu nie zrobił. Znam go.
M : Spokojnie. Będzie dobrze, musi być.
Tomek : Mamy sekcje zwłok. Dowiedzieliście się czegoś od żony ?
M : Nie.
T : Dobra, ja Was zostawiam.
W tym momencie dzwoni telefon Anki.
A : Tak, słucham… Tak to ja.. W którym Dobrze zaraz będę… Dziękuję za telefon….
M : Co jest ?
A : Dzwonił Serba, znaleźli Janusza. Jest w szpitalu. Maciek, ja muszę tam jechać.
M : Jasne, chodź. Zawiozę Cię tam. W którym leży ?
A : ………. W Wojewódzkim.
M : Chodź już.
A : Idę. Jak ja powiem chłopcom? A tak w ogóle dziękuję Ci.
M : Daj spokój. Przyjaciele są od tego, żeby sobie pomagać. Nic się nie martw wszystko się ułoży.
Chwilę później Szpital Wojewódzki
A : Sebastian, gdzie on jest ?
Sebastian : Operują go.
A : Ale jak to ?
S : Spokojnie. Zaraz się wszystkiego dowiesz.
A : Przepraszam, ale to jest mój mąż.
S : Spokojnie rozumiem.
W tym momencie dzwoni telefon Maćka
M : Słucham Cię…. Aha… Dobra…. To za 15 minut….. Tam gdzie zawsze… Będę na pewno… Strzałka…
S : Dzwoniłem do Starego prowadzimy w dwójkę to śledztwo.
A : Czemu tak ja też jestem w stanie.
S : Zrozum, tak będzie lepiej. Choćby ze względu na Janusza.
M : Weźmiesz parę dni wolnego, odpoczniesz, uspokoisz się.
A : Może macie rację.
20 minut później z bloku operacyjnego wychodzi lekarz.
A : I co z nim panie doktorze ?
Lekarz : Pani z rodziny ?
A : Tak, jestem jego żoną.
L : To zapraszam do mojego gabinetu.
( … )
S : Biedna Anka, aż jej współczuje.
M : No dokładnie. Gdzie go znaleźliście ?
S : Pod miastem, ale dokładnego adresu nie pamiętam.
M : Aha, dobra. Ty a Aśkę gdzie zgubiłeś ?
S : Gorączka ją dopadła, kuruje się w domu.
M : Takiej to dobrze. Dobra stary ja spadam. Mam spotkanie z informatorem.
S : A jak. Okejka. Na razie.
Spotkanie z informatorem
M : Siemka. Dawno się nie widzieliśmy.
Kozak : Jakoś specjalnie się nie cieszę. Czego chcesz ?
M : Kojarzysz gościa ? < Pokazuje fotę ofiary >
K : Znany biznesman. Szukał pośrednika.
M : Jakieś podejrzany interesy ?
K : Podobno kupował trawkę, potem sprzedawał za większą kwotę. A ile w tym prawdy tego nikt nie wie.
M : Dowiedz się o nim więcej
K : I co jeszcze ? Przytulić Twoją z******* żonkę albo synka ?
M : Zostaw ich w spokoju.
K : Bo co mi zrobisz ?
M : Dobrze ci radzę. Daj cynka jak się dowiesz, czego więcej.
K : Narka.
Tydzień później
Kamil : Mamy DNA sprawcy
S : Dawaj.
K : Wpisz w bazie : Sławomir Juliuszowski.
M : Jest. To on ?
K : Taak.
S : To mamy go.
K : No tak, ale trzeba jechać i go zatrzymać.
M : To nasz najmniejszy problem.
S : A jak mąż Anki ?
M : Anka mówiła, że lepiej. Poleży jeszcze trochę w szpitalu i wypiszą go do domu.
Sławomir Juliuszowski za zabójstwo i ciężkie pobicie został pozbawiony wolności na okres 30 lat.
THE END
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
No fajnie, fajnie się nam blog rozwija.
OdpowiedzUsuńWięcje scenków podobnego typu czyli że jest w to zamieszana rodzina któregoś z komisarzy poproszę:)
Blog na piąteczkę
Tysia391